poniedziałek, 28 marca 2011

kocham

To jest wielka szansa. Mogę napisać jak można radzić sobie z trudnościami na życiowej drodze. Jak ja sobie z nimi radzę albo nie radzę.  A, że kobieta ma wrodzone zdolności do aktorstwa, tak samo jak mężczyzna, to musimy się nauczyć jak wybrać rolę, którą przychodzi nam zagrać w życiu. To wcale nie jest proste wręcz bardzo trudne. Jak zauważyć, że  to jest moja, dobra droga. Czy na tej drodze spotkam odpowiedniego partnera. I czy podołam wyzwaniu, które przede mną się pojawia. Wiele lat temu wybrałam partnera przystojnego, dobrego, czułego i oddanego. Zakochanie to jedno a mądrość to drugie. Byliśmy ze sobą dość krótko gdy pojawiła się ciąża. Zawsze byłam przeciwna aborcji. Ale chciałam sprawdzić mojego pana. Za krótko się znaliśmy bym mogła go poznać. Poinformowałam, że będziemy mieli malucha i chyba usuniemy. On bardzo się oburzył: jak to, mam zabić moje dziecko? Pobierzemy się bo się kochamy, prawda? A dziecko będziemy kochać. Zrozumiałam, że trafiłam na dobrego człowieka. Jak mówił tak zrobiliśmy. Jak się okazało, nie był to dobry wybór.Prawidłowo oceniłam jego uczucia i jego ale brak doświadczenia spowodował, że nie zauważyłam istotnej rzeczy, że mój ukochany jest z bagażem. O to nie pytałam a on nie kwapił się powiedzieć. Już wtedy miał problemy z uzależnieniem od alkoholu. Zaczęliśmy podążać wspólną drogą. Ta droga to same wyboje, przewrotki, straty, żal i ból. I jak kochać życie gdy tyle złych doświadczeń. A jednak można i wręcz trzeba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz